piątek, 10 lipca 2015

Misz-masz

Synu wrócił dziś  z dwudniowych wakacji do domku, gdzie czekała na niego już kolejka elektryczna wybrana jakiś czas temu na Aliexpresie, próbował się nią w spokoju pobawić ALEEEEEE
                                            Hanna zaczyna bardzo szybko się przemieszczać i... zabierać mu zabawki, szczególnie interesują ją te, którymi jej brat akurat się bawi. Dorwie go już wszędzie! Seba zaś nie należy do cierpliwych pod tym względem, widać że go to ewidentnie drażni. Ciężko znaleźć dla niego miejsce żeby mógł się pobawić bez ingerencji młodszej siostry. Strasznie szkoda że nie ma gdzie się przed nią schować czasami :-( Widać, że stara się z nią dzielić ale w pewnym momencie zaczyna być rozdrażniony. Jak wezmę ją na ręce to się wyrywa że chcę na podłogę. 
Młodziak poszedł spać wyjątkowo bez czytania, bardzo mu zależało żeby obejrzeć "Krudowie"... no cóż, raz nie zawsze. Po za tym sama lubię tą bajkę ;) 




Zawitał też kurier, który przywiózł nagrodę wygraną w konkursie "KATARKA". Okazał się nią miś "Culto", dość nietypowy jest to miś- dziecko może stworzyć z niego swojego własnego, unikatowego przyjaciela! Samo może domalować mu oczy, buziaka, pazurki... Może się też z nim kąpać, bo w środku ma tylko styropianowe kuleczki a zamiast futerka (jak to zwykle u przytulanek bywa) jest powleczony szybkoschnącą tkaniną.
TUTAJ link do sklepu z tymi właśnie misiakami







Tak sobie piszę i patrzę na mój nie dawno otrzymany od syna podarek i zastanawiam się czego jeszcze nauczą mnie moje dzieci. Przede mną stoi jakiś rodzaj chwastów... w wazonie oczywiście... W życiu bym nie pomyślała że będę kiedyś "udawać" pełen zachwyt po otrzymaniu garści zieleniny wyrwanej z korzeniami przez te małe rączki.
Choć to i tak nie jest najdziwniejszym prezentem, kiedyś wszedł do domu z dumą niosąc w ręku... zdechłą jaszczurkę...
A jakie wy otrzymaliście najbardziej zaskakujące/zabawne/przerażające prezenciki od swoich pociech??



3 komentarze:

  1. Misiek też często poszukuje miejsca dla siebie z daleka od Niuni ;-) tak to już jest kiedy ma się młodsze rodzeństwo :-) co do prezentów, ja na razie dostaje tylko "kwiatki" :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas, do niedawna, Pierworodny wskakiwał na łóżko i to wystarczyło by oddzielić się od bliźniaków. Teraz pozostaje mu ucieczka na osobnego pokoju, ale to nie rozwiązuje problemu, bo zostaje wtedy sam.

    Mnie póki co chłopaki nie odbarowują dziwnymi prezentami ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomiędzy moim pierwszym a drugim syniem różnica wieku to 2 lata, więc wiem o czym piszesz. Ale u mnie jeszcze dziś ten starszy mówi, że chce to czy tamto robić sam - bez brata! Albo jak gdzieś jedzie rowerem, to też mówi: ale ja chcę bez Patryka! Ciekawe jak to będzie wesoło, jak Hubi podrośnie i zacznie braciom sie psocić, albo będzie za nimi gdzieś chodził? :)

    OdpowiedzUsuń